 Wysłany: Pon 12:57, 05 Gru 2005 Temat postu: |
|
| A co powiecie o szczawniku:). CHcesz chleb to masz leci:P. Wtedy tez bylo fajnie:) | |
| Wysłany: Wto 20:31, 15 Lis 2005 Temat postu: |
|||
no właśnie...szkoda ale my też jesteśmy do fajnych rzeczy zdolni 
nawet lepszych   |
|||
| Wysłany: Pon 20:46, 14 Lis 2005 Temat postu: |
|
| <lol2> dajcie sobie spokuj to były piekne dni;) ale powturzymy to jeszcze;] tylko lipa ze to juz nie ten sam skład | |
| Wysłany: Pon 16:15, 14 Lis 2005 Temat postu: |
|
| podi: synku, miałeś już swój pierwszy stosunek?
bercik: tak! nie! niewiem.... przebój Bałtów 2004 zima:) |
|
| Wysłany: Pią 22:52, 04 Lis 2005 Temat postu: |
|
| Podi: albert chce ci sie siku
Albert: tak Albert Nie Albert nie wiem:P |
|
| Wysłany: Pią 22:49, 04 Lis 2005 Temat postu: |
|
| Podi: grzesiu grzesiu
Grzesiu: co?? podi: zrobiles juz prace grzesiu: tak juz dawno <HAHAHA> |
|
| Wysłany: Wto 8:48, 01 Lis 2005 Temat postu: |
|||
a co za przyjemnośc robic komus alarm nocny, jesli nikt nie spi? |
|||
| Wysłany: Sob 19:36, 29 Paź 2005 Temat postu: |
|||
Na płytce z Chocimowa jest spoko dialog... Między Magdą a Albertem... Magda:Która godzina? Albert: Nie wiem w pół chyba Mgda: Której Albert: Trzeciej chyba Magda: To czemu nie śpicie? Albert: Aaaa... |
|||
| Wysłany: Sob 9:23, 29 Paź 2005 Temat postu: |
|
| to nie jest smieszne to jest zenujace:P obudzic padnietych przemoknietych i przemarznietych ludzi:P którzy nie kontaktowali nic;] | |
| Wysłany: Pią 14:01, 28 Paź 2005 Temat postu: |
|
| Magda to nie jest smieszne:D obudziliscie wtedy bardzo zmeczonych Ludzi:) bylismy wyczerpani jazda na sankach:). Wiesz my w pierwsza noc prawie nie spalismy bo sie tak zbijalismy a w druga kazdy jzu padl:) | |
| Wysłany: Pią 9:06, 28 Paź 2005 Temat postu: |
|
| mi sie najbrdziej podobało sankowanie w Chocimowie, i to jak budziliśmy was na alarm nocny...hehe ale z was były śpiochy:) | |
| Wysłany: Czw 15:44, 27 Paź 2005 Temat postu: |
|
| Na biwakach wszystko [no, prawie...] było super
A widzisz Wojtek, ile straciłeś przez to, że nie chodziłeś na zbiórki  Żałuj... Na Kamyku było super |
|
| Wysłany: Pon 16:59, 24 Paź 2005 Temat postu: |
|
| Ta rapowana przez Gołąbke instrukcja spoko brzmiała... A po veroni troszkę podłoga się lepiła... Pamiętam jeszcze powódź w łazience bo ktoś kranu nie zakręcił, a Gołąbek to czasem jak coś wymyśli to można się nieźle pośmiać ;D | |
| Wysłany: Nie 11:28, 23 Paź 2005 Temat postu: |
|
| hyhyhyh kat z veroni w buzi:P albo jak operowo spiewał instrukcje P. Poż |
|
| Wysłany: Sob 21:28, 22 Paź 2005 Temat postu: |
|
| Golab jest chlopak pecha:d ale jego przekrety sa czasami nie samowite:). Pamietacie jak golabek rapowal z paczki po cuksach na biwaku Robta co chceta:) | |